niedziela, 2 listopada 2014

3 produkty na odchudzanie

Zostałam nominowana przez Anię Zielarkę z bloga Niezłe Ziółko, a zaczęło się na blogu Diety i ich sekrety. Nie jest to Liebster Blog Award, może wnieść coś ciekawego do naszego życia (kilka ciekawych informacji tzn. >3).

Sama się nie odchudzam, czasem nie mam apetytu ze stresu i sama waga ciała spada. Produkty przeczyszczające stosuję w sytuacjach tego wymagających, czyli przy zaparciach. Kto by chciał przez głupotę dostać atonii jelit? Chcecie schudnąć? Polecam wysiłek, a nie senes :D Oto moje polecane 3 produkty na odchudzanie:

1. Pokrzywa (Urtica dioica)
Sok można kupić w sklepach zielarsko-medycznych lub aptekach. Tak samo susz. Można też samemu nazbierać liści i korzeni, a jak jest sezon na nasiona to też zbieramy! Do peelingu i jedzenia ;)
Młode liście do sałatek lub zup.

Jak i kiedy zbieramy?
a) Ziele i liście - ścinamy pędy wtedy, gdy roślina jest wyrośnięta, liście dobrze wykształcone i przed kwitnieniem, czyli mniej więcej do czerwca. Polecają zbierać całą roślinę, a później pozyskać liście z łodygi po przewiędnięciu rośliny - wtedy włoski nie parzą :)
b) Korzenie - jesienią i wczesną wiosną - po wykopaniu wypłukać, oczyścić

Jak suszyć?
W zacienionym, suchym miejscu z dostępem powietrza. Korzenie raczej ładnie schną w temperaturze 40 °C.

Co czynisz pokrzywo?
Bardzo dobrze detoksykuje organizm. Zawiera krzemionkę, sole mineralne, bogata w chlorofil, co może zapobiec małym niedoborom żelaza. Zawiera witaminę C, witaminy z grupy B. Korzenie mają silniejsze działanie moczopędne i odtruwające niż inne części rośliny

2. Pu-Erh
Rozumiem, że nie każdy lubi czerwoną herbatę, bo może mu śmierdzieć i nie smakować. Napisałabym o ananasie, ale nie mogę go za bardzo jeść - puchnie mi język. Pocieszcie się Pu-Erhem!
Lubię czerwoną herbatę w kostkach. Biorę 1 kostkę Haichao, zalewam wodą o temp. 96 °C i parzę w dzbaneczku z Biedronki i najczęściej przeparzam (ogólnie nie polecam, ale z 1 kostki na 4 filiżanki wychodzi dla mnie słabizna) - z tego mam 4 filiżanki naparu.

Jak działa?
Reguluje przemianę materii i to całkiem dobrze. Czajnikowy też pisał o takim działaniu odchudzającym pu-erha.

3. Kasza!
Uwielbiam kaszę! Jak byłam młoda i głupia to stosowałam dietę, na której jadłam przez 14 dni różne rodzaje kasz (+ ryż). Nie spadłam za dużo, ale czułam się lepiej. Zawiera dużo błonnika, dzięki czemu zapycha żołądek i poprawia perystaltykę jelit. Poza tym zawiera witaminy z grupy B. Bardzo dobrze się komponuje z jogurtem naturalnym/kefirem/zsiadłym mlekiem (z maślanką już nie za bardzo). Kaszę gryczaną i jęczmienną polecam do obiadu, ryż zapiekany z cynamonem i jabłkiem na podwieczorek, płatki owsiane z mlekiem rano, a na kolację jakąś kaszę z gotowanymi marchewkami lub po prostu olałabym kolację! :D Moją propozycję kaszowego dnia możecie potraktować z przymrużeniem oka ;)

Nominuję do blogowej zabawy:
 - Płaszczoobrosłą z Polowania na Zdrowie
 - Gaję z Plantacji Pozytywnych Myśli
 - Karodos z Wszystkiego o Kosmetykach, Makijażu i Pielęgnacji

Czekam na Wasze propozycje! Dzięki Aniu za nominację ;)

9 komentarzy :

  1. Dobra robota! Świetny post! Ps. Uwielbiam pokrzywę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo lubię kaszę. będę jej więcej gotować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję za nominację! Lubię nowe tagi, a to prawdziwa nowość, no i muszę przy nim trochę pogłówkować, przesiać zebrane doświadczenia ;-) Ale i tak, bez względu na to, co wybiorę, myślę, że mi najbardziej pomaga po prostu bieganie. Sęk w tym, że to nie jest produkt :-/ Kochana, z uwagi na to, że właśnie dzisiaj wyjeżdżam, a wracam dopiero 12-stego listopada, swoją odpowiedź na tag napiszę dopiero 16 listopada, ale napiszę na pewno! Jestem okrrrropnie poukładana i posty na czas nieobecności już mam w roboczych - wiem, że to straszne ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też napisałam jak wróciłam. Udanego wyjazdu! Cieszę się, że TAG przypadł do gustu :)

      Usuń
  4. Piję napar z pokrzywy codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. też uwielbiam kaszę! niestety w szczególności jęczmienną i mannę, ale gryczaną w sumie też nie pogardzę. pokrzywę również lubię pić, ale wycieczki do toalety po niej są nieuniknione :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję racje z tą toaletą, ale później się normuje ;)

      Usuń

Proszę o nieobraźliwe komentarze. Obrażania nie popieram.
Nie chciałabym również SPAMu. SPAM jest dobry ze SPAMem wśród SPAMu, ale nie tutaj, więc komentarze z tego działu będą usuwane. Pod SPAM podchodzą również prośby o wspólną obserwację (i tak patrzę na blogi komentatorów - jeśli są).
Nie przejmujcie się, że od razu komentarze się nie wyświetlają - są weryfikowane.